Połowa wszystkich hodowanych na świecie świń żyje w Chinach, a ponad połowa z nich jest karmiona paszami z antybiotykowymi promotorami wzrostu. Tego typu środki przynoszą korzyści hodowcom. W zatłoczonych chlewniach bardzo łatwo o infekcje, a co za tym idzie, straty w hodowli. Jednak dodawanie do paszy antybiotyków może ułatwiać powstawanie antybiotykoopornych szczepów bakterii. Bakterie, które przeżyły działanie antybiotyków, mogą zyskać gen oporności na antybiotyki (ARG). Później takie bakterie mogą zarażać ludzi.
W obawie przed tego typu infekcjami Unia Europejska zabroniła w 2006 roku stosowania antybiotykowych promotorów wzrostu. Są one jednak dopuszczalne m.in. w USA. O tym, że obawy o ludzkie zdrowie są uzasadnione może świadczyć fakt, że ostatnio wykazano, iż w znajdującym się w amerykańskich sklepach mięsie drobiowym, w którym znaleziono salmonellę, w około połowie zarażonych próbek bakteria była oporna na co najmniej trzy antibiotyki. Czytaj dalej
Świński problem z bakteriami.
Odpowiedz