Kampanie antynarkotykowe, które tylko straszą skutkami nałogu nie odnoszą oczekiwanych skutków. Zażywający narkotyki wiedzą bowiem więcej o konsekwencjach swoich przyzwyczajeń niż ci, którzy narkotyków nie zażywają – wynika z badań szwajcarskich naukowców. Podobnie rzecz się ma z pijącymi alkohol i palaczami tytoniu; oni też mają wiedzę o ryzyku związanym z nałogami – przekonują specjaliści z uniwersytetu w Zurychu.
Tym samym badacze zakwestionowali skuteczność kampanii zapoczątkowanych w USA pod koniec lat 80. które skupiały się na pokazywaniu zniszczonych mózgów narkomanów czy szokujących reklam płuc palaczy tytoniu mających zniechęcać ich do nałogu.
„Kiedy wiesz dużo o ryzyku związanym z nałogiem, gdy orientujesz się, jakie substancje zażywasz, nie oznacza to, że mniej pijesz czy palisz. Z naszych badań wynika, że wtedy nałogowcy częściej konsumują szkodliwe substancje” – mówi profesor Petra Dermota, z uniwersytetu w Zurychu portalowi LiveScience.com
12 tys. młodych Szwajcarów spytano o ich zwyczaje związane z piciem alkoholu, paleniem papierosów i zażywaniem marihuany.
Pytano też tych ludzi, czy szukają informacji o tym, jakie są konsekwencje picia alkoholu czy zażywania narkotyków.
Okazało się, że ci, którzy palili marihuanę co najmniej raz w tygodniu szukali m.in. w internecie, informacji o wpływie narkotyku na ich zdrowie – cztery razy częściej od tych, którzy nie mieli problemów z narkotykami.
Palacze i alkoholicy poszukiwali informacji o zgubnym wpływie tych nałogów na ich zdrowie dwa razy częściej niż ci, którzy nie pili alkoholu ani nie palili papierosów. (PAP)