Pacjenci leczeni lekiem o nazwie propofol z powodu przedłużających się drgawek mogą być narażeni na poważne komplikacje, a nawet śmierć – poinformowano podczas filadelfijskiej konferencji CHEST 2008
Badania prowadzone w Mayo Clinic w Rochester dotyczyły 39 pacjentów (średnia wieku 54 lat) z opornym na leczenie stanem drgawkowym (RSE), który jest poważnym problemem klinicznym. Występuje zarówno w pierwotnej padaczce, jak i w przypadkach spowodowanych przez uraz, guz czy infekcję dotyczącą mózgu.
W leczeniu RSE stosuje się także propofol, choć w zasadzie jest to środek usypiający, stosowany u osób operowanych lub poddawanych innym zabiegom (tyle że dużo krócej i w mniejszej dawce). Duże i długotrwale przyjmowane dawki mogą doprowadzić do tak zwanego zespołu PRIS – występuje kwasica metaboliczne, rozpad mięśni prążkowanych, spowolnienie pracy serca i /lub/ zatrzymanie krążenia.
Zdaniem autorów badań, lepiej stosować w przypadku RSE inne leki o działaniu przeciwdrgawkowym. PMW
PAP – Nauka w Polsce